A co by było, gdybyś zamiast u lekarza mógł oddać krew w domu?Takie jest założenie Tasso, start-upu z siedzibą w Seattle, który płynie na fali wirtualnej opieki zdrowotnej.
Współzałożyciel i dyrektor generalny Tasso, Ben Casavant, powiedział Forbesowi, że firma zebrała niedawno 100 milionów dolarów pod przewodnictwem menedżera ds. inwestycji w opiekę zdrowotną RA Capital na rozwój technologii pobierania krwi.Dzięki nowemu finansowaniu łączna wartość inwestycji kapitałowych wzrosła do 131 milionów dolarów.Casavant odmówił dyskusji na temat wyceny, chociaż baza danych kapitału wysokiego ryzyka PitchBook wyceniła ją na 51 mln dolarów w lipcu 2020 r.
„To niesamowita przestrzeń, którą można bardzo szybko zniszczyć” – powiedział Casavant.„100 milionów dolarów mówi samo za siebie”.
Na podobnej zasadzie działają firmowe zestawy do pobierania krwi – Tasso+ (do krwi płynnej), Tasso-M20 (do krwi wysuszonej) i Tasso-SST (do przygotowywania próbek krwi płynnej nieantykoagulowanej).Pacjenci po prostu przyklejają do dłoni urządzenie z przyciskiem wielkości piłeczki do ping-ponga za pomocą lekkiego kleju i naciskają duży czerwony przycisk urządzenia, co powoduje wytworzenie podciśnienia.Lancet w urządzeniu nakłuwa powierzchnię skóry, a podciśnienie pobiera krew z naczyń włosowatych do wkładu na próbkę znajdującego się na spodzie urządzenia.
Urządzenie pobiera wyłącznie krew włośniczkową, odpowiadającą ukłuciu palca, a nie krew żylną, którą może pobrać wyłącznie personel medyczny.Według firmy uczestnicy badań klinicznych zgłaszali mniejszy ból podczas korzystania z urządzenia w porównaniu ze standardowym pobieraniem krwi.Firma ma nadzieję uzyskać w przyszłym roku zgodę FDA na wyrób medyczny klasy II.
„Możemy odwiedzić lekarza wirtualnie, ale kiedy trzeba przyjść i wykonać podstawowe badania diagnostyczne, wirtualna zasłona pęka” – powiedział Anurag Kondapally, szef RA Capital, który dołączy do zarządu Tasso.lepiej angażować system opieki zdrowotnej i, miejmy nadzieję, poprawić równość i wyniki”.
Casawant, lat 34, posiada tytuł doktora.Magister inżynierii biomedycznej UW-Madison założył firmę w 2012 roku wraz z kolegą z laboratorium UW Erwinem Berthierem (38 l.), który jest dyrektorem technicznym firmy.W laboratorium Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Madison, profesora Davida Beebe, badali mikroprzepływy, które zajmują się zachowaniem i kontrolą bardzo małych ilości płynu w sieci kanałów.
W laboratorium zaczęli myśleć o wszystkich nowych technologiach, jakie mogłoby zastosować laboratorium, a które wymagają próbek krwi i o tym, jak trudno jest je uzyskać.Podróż do kliniki w celu oddania krwi flebotomowi lub dyplomowanej pielęgniarce jest kosztowna i niewygodna, a nakłuwanie palców jest kłopotliwe i zawodne.„Wyobraźcie sobie świat, w którym zamiast wskakiwać do samochodu i gdzieś jechać, przed drzwiami pojawia się pudełko, z którego można przesłać wyniki do elektronicznej karty zdrowia” – powiedział.„Powiedzieliśmy: «Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli sprawić, by to urządzenie działało».
„Zaproponowali rozwiązanie techniczne, które było naprawdę sprytne.Jest wiele innych firm, które próbują to zrobić, ale nie są w stanie zaproponować rozwiązania technicznego”.
Casavant i Berthier pracowali wieczorami i w weekendy nad rozwojem urządzenia, najpierw w salonie Casavana, a następnie w salonie Berthiera, po tym jak współlokator Casavana poprosił ich, aby zostali.W 2017 r. prowadzili firmę za pośrednictwem akceleratora Techstars zajmującego się opieką zdrowotną i otrzymali wcześniejsze finansowanie w postaci dotacji w wysokości 2,9 mln dolarów od federalnej Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obronie (Darpa).Do inwestorów należą Cedars-Sinai i Merck Global Innovation Fund, a także firmy venture capital Hambrecht Ducera, Foresite Capital i Vertical Venture Partners.Casavant wierzy, że podczas jego opracowywania testował produkt setki razy.„Lubię dokładnie poznać produkt” – powiedział.
Kiedy Jim Tananbaum, lekarz i założyciel wartej 4 miliardy dolarów firmy zarządzającej aktywami Foresite Capital, natknął się na Casavant około trzy lata temu, powiedział, że szuka firmy, która mogłaby wykonać upuszczanie krwi w dowolnym miejscu.„To bardzo trudny problem” – stwierdził.
Trudność, wyjaśnił, polega na tym, że kiedy pobierasz krew przez kapilarę, ciśnienie rozrywa czerwone krwinki, czyniąc je bezużytecznymi.„Wymyślili naprawdę inteligentne rozwiązanie techniczne” – powiedział.„Wiele innych firm próbuje to zrobić, ale nie udało im się znaleźć rozwiązania technicznego”.
Wielu osobom produkty do pobierania krwi od razu kojarzą się z firmą Theranos, która przed katastrofą w 2018 r. obiecała badać krew z igieł. Zhańbiona 37-letnia założycielka Elizabeth Holmes jest sądzona za oszustwo, grozi jej do 20 lat więzienia jeśli naruszone.
Wystarczy nacisnąć duży czerwony przycisk: urządzenie Tasso umożliwia pacjentom pobranie krwi w domu, bez konieczności przeszkolenia medycznego.
„Podobnie jak my fajnie było śledzić tę historię” – powiedział Casavant.„Dzięki Tasso zawsze koncentrujemy się na nauce.Chodzi przede wszystkim o wyniki diagnostyczne, dokładność i precyzję.”
Produkty firmy Tasso do pobierania krwi są obecnie wykorzystywane w różnych badaniach klinicznych w firmach Pfizer, Eli Lilly, Merck i co najmniej sześciu firmach biofarmaceutycznych, powiedział.W zeszłym roku Centrum Badań nad Rakiem Freda Hutchinsona rozpoczęło badanie Covid-19 w celu zbadania wskaźników infekcji, czasu przenoszenia i potencjalnej ponownej infekcji za pomocą urządzenia do pobierania krwi Tasso.„Wiele grup chcących przeprowadzić badania podczas pandemii potrzebuje lepszego sposobu dotarcia do pacjentów” – powiedział Casavant.
Tananbaum, który w tym roku znalazł się na liście Midas magazynu Forbes, wierzy, że Tasso w końcu będzie w stanie skalować do setek milionów jednostek rocznie, gdy spadną koszty urządzeń i dodamy aplikacje.„Zaczynają od spraw o największym popycie i najwyższych zyskach” – powiedział.
Tasso planuje wykorzystać nowe środki na rozwój produkcji.Podczas pandemii kupił fabrykę w Seattle, która wcześniej dostarczała łodzie dla West Marine, co umożliwiło firmie zamknięcie produkcji w swoich biurach.Przestrzeń może pomieścić maksymalnie 150 000 urządzeń miesięcznie, czyli 1,8 miliona rocznie.
„Biorąc pod uwagę liczbę pobierań krwi i badań krwi w USA, będziemy potrzebować więcej przestrzeni” – powiedział Casavant.Szacuje, że w Stanach Zjednoczonych co roku pobiera się około 1 miliarda krwi, z czego laboratoria wykonują około 10 miliardów testów, z których wiele pomaga w leczeniu chorób przewlekłych w starzejącym się społeczeństwie.„Zastanawiamy się, jakiej skali potrzebujemy i jak zbudować ten biznes” – powiedział.
RA Capital jest jednym z największych inwestorów w sektorze opieki zdrowotnej, zarządzającym na koniec października kwotą 9,4 miliarda dolarów.
Czas publikacji: 11 marca 2023 r